niedziela, 14 sierpnia 2011

Nie dać się nudzie w Brnie

Sielskie domki w Jundrovie
Wakacje pełną gębą, a do morza daleko... w góry też niezbyt blisko. Na szczęście Brno, poza swoim industrialnym, czy wręcz post-industrialnym centrum ma wiele do zaoferowania komuś, kto ma ochotę się tu na chwilę zatrzymać i bliżej przyjrzeć.
Plamiasty dziczek w minizoo
Być może bym się o tym nieprędko dowiedziała, gdyby nie przewodnik "Brno a okolí" z przeceny za 69 kc, który przypadkiem znalazłam w bardzo dobrej kawiarni literackiej Knihkupectví Literární Kavárna, znajdującej się na ulicy Masarykovej w Brnie i oferującej również szeroki wybór książek po angielsku. Niewielka ta książeczka oferuje 27 tras pieszych i rowerowych po Brnie i okolicach. Jedną z nich jest spacer z dzielnicy Brno-Jundrov (przystanek Optátov) autobusu 84 lub Vozovnia Komin linii tramwajowej 1. Już sam Jundrov sprawia wrażenie wioski letniskowej zagubionej wśród zielonych wzgórz i naprawdę trudno jest uwierzyć, że znajdujemy się wciąż w największym mieście Moraw.


U Jezirka
Zaczyna się tutaj zielony szlak, który prowadzi do parku (po czesku: obora) Pod Holednou, który tak naprawdę jest raczej lasem porastającym wzgórze, po którym wolno biegają daniele, muflony i jelenie (parka mignęła nam między drzewami), a w dwóch jego miejscach znajdują się tak zwane "minizoo", czyli zamknięte spore tereny, w których żyją prawie wolno stada dzików.
 
Jundrowska sielanka
Cały długość okręgu, jaki zatacza wokół Jundrova zielony szlak wynosi 7km i wspina się ona na wysokość 327 m.n.p.m, ale można wprowadzić do niego różne wariacje, ponieważ mniej więcej w połowie, przy jeziorkach (U Jezírka) rozpoczyna się również żółty szlak, a dalej także niebieski. Idąc za każdym z nich można dojść do różnych dzielnic Brna (zielonym, żółtym - do Kohoutovic, niebieskim - do zajezdni Pisarky).
Spacer niezbyt szybkim tempem wynosi ok. 2 - 3h, ale można tam spędzić o wiele więcej czasu, posiedzieć na jednej z wielu ławek, schronić się w cieniu altanek, czy zrobić piknik na trawie. Łatwo poczuć się tam przynajmniej przez parę godzin jak na wakacjach i odpocząć od zgiełku, bo nawet w słoneczną sierpniową niedziele nie natkniemy się w Jundrowie na tłumy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz